Rozmawiałem z moim znajomym kilka dni temu i przypomniał mi, że przy początku greckich problemów budżetowo-płynnościowych powiedziałem mu, iż Grecja pozostanie w strefie euro dopóki, dopóty będzie się opłacało Niemcom. Tak faktycznie powiedziałem, bo tak wynikało z mojej analizy sytuacji. Ostatnia odsłona kryzysu, z pompatycznymi deklaracjami greckich populistów i referendum, mogła namieszać… ale rachunek ekonomiczny jest prosty. Najnowsze wyliczenia potwierdzają, dlaczego Grecja jest jeszcze w strefie euro. Poza oczywistą oczywistością, że zachodnioeuropejscy emeryci mogą płacić tam w swoim euro ;-p
Odpowiedź jest prosta – zachowanie dużych graczy na rynku finansowym. Gdzie lokować pieniądze, gdy Grecja czy inne państwa południa się sypią? USA, Szwajcaria, ale w ramach UE i strefy euro – Niemcy. Okazuje się, że dzięki greckim kryzysom niemiecki budżet centralny zaoszczędził już 100 mld EUR na odsetkach i udaje mu się wciąż sztuka zrównoważenia – nie ma tam dziury budżetowej. Bundy miały mniejsze oprocentowanie zawsze wtedy, kiedy wylewał się grecki kryzys. A nawet z obecnie negocjowaną pomocą wsparcie Niemiec dla Grecji to jakieś 90 mld EUR. Wynika z tego prosty rachunek. Nawet gdyby Grecy nie spłacili centa z pieniędzy przekazanych przez Niemców, to Niemcom i tak się to wszystko opłaca! Szerzej tutaj.
święte słowa
Germany niestety rządzi w Eurostrefie i to jest fakt Ciekawe do kiedy tak będzie jak jest… te 100 mld euro to niezle
to prawda w calosci i nadal aktualna